Podejście: inwestujemy tylko w te obszary, które już dziś przynoszą nam zysk nie ma zastosowania w szybko zmieniającej się przestrzeni multichannel. Kto dziś nie zaryzykuje, może już nie odrobić strat w przyszłości – mówi nam Grzegorz Rudno Rudziński, Prezes Zarządu Grupy Unity, która jest organizatorem pierwszego Kongresu Dyrektorów E-commerce w Krakowie (12-14 marca 2014).
Pamięta Pan kiedy pojawiły się pierwsze informacje o multichannel commerce? Od razu było czuć, że przychodzi rewolucja?
Nie pamiętam, kiedy pierwszy raz o tym usłyszałem, ale zdecydowanie zapadł mi w pamięci moment publikacji raportu Forrestera „Welcome to the era of agile commerce” na początku 2011 roku. Dokument nakreślał wizję przyszłości, w jakim kierunku pójdzie sprzedaż. To był także moment zmiany strategii naszej firmy, poszerzenia oferty w kierunku wielokanałowości. Postanowiliśmy być wówczas partnerem, który wprowadza Klientów w rzeczywistość multichannel i zgodnie z tym założeniem działamy do dziś.
Który z kanałów jest największym wyzwaniem dla nowoczesnego sprzedawcy?
W dużej mierze ze względu na to, że jest to nowe środowisko, największym wyzwaniem wydaje się być mobile. Widzimy jak dzięki mobilności powstają pewne zależności, które zmieniają nasze środowisko pracy, ale te zmiany dzieją się na tyle szybko, że nasze reakcje są często przypadkowe. Zdając sobie sprawę z rosnącego trendu inwestujemy w ten kanał, choć liczby na razie tego nie uzasadniają. Podejście inwestujemy tylko w te obszary, które już dziś przynoszą nam zysk nie ma zastosowania w szybko zmieniającej się przestrzeni multichannel. Kto dziś nie zaryzykuje, a chce się liczyć i być jednym z liderów swojej branży, może już nie odrobić strat w przyszłości.
Jakie trendy będą w najbliższych miesiącach zmieniać nasze zakupy? Dużo mówi się o idei Internet of Things…
Wydaje mi się, że w kontekście zakupów najważniejszym trendem będzie ogólnie big data. Przyszłość, w której lodówka sama zamówi nam mleko, gdy skończy się ostatni karton, a samochód umówi nas do mechanika na wymianę oleju, wymaga opracowania systemów analizy miliona danych. Patrząc na polski internet, powinniśmy skupić się w najbliższych latach na kwestii utrzymania i bezpieczeństwa systemów. Wchodzimy w rynek globalny, nasze marki zyskują na znaczeniu i mogą stać się obiektem wyrafinowanych ataków, jak to ma miejsce w krajach zachodnich.
O tych i pozostałych trendach będzie można usłyszeć na Kongresie Dyrektorów E-commerce. Skąd decyzja o organizacji tego wydarzenia?
Od lat wierzymy w marketing wiedzy. Nie chcemy poprzestać na tym, co Klienci są gotowi zrobić, chcemy im pokazywać, gdzie mogą dalej pójść. I obserwujemy, że taka strategia działa. Jako firma widzimy się w roli przewodnika w świecie nowych technologii i jeżeli chcemy to robić skutecznie, musimy czerpać z najlepszych wzorców. Stad pomysł, by zgromadzić w jednym miejscu liderów rynku, dzielić się z nimi naszą wiedzą i czerpać z ich doświadczenia.
Dlaczego warto pojawić się na tej konferencji?
Już w połowie zapisów na Kongres, mogłem z pełną świadomością powiedzieć, że będzie to zupełnie unikalne spotkanie najbardziej reprezentatywnych i decyzyjnych osób w branży. Rozmowy z tymi ludźmi, wymiana doświadczeń i opinii chociażby w kontekście przygotowywania się do wyjścia poza granice Polski, uważam za bezcenne. To czas, żeby przestać myśleć o sobie w kategoriach konkurencji i wspólnie rozmawiać o strategii konkurowania z zagranicznymi graczami, którzy już wchodzą nad Wisłę. Całość w oprawie topowej merytoryki i fenomenalnej atmosferze jaką zapewnia Kraków. Kongres zapowiada się niepowtarzalnie.
Całość wywiadu ukaże się w 13 numerze Magazynu Imagine (bezpłatna prenumerata dostępna po wysłaniu adresu korespondencyjnego na redakcja@unity.pl).