Piwna marka doda do najsłynniejszego, telewizyjnego bloku reklamowego prawdziwy wyciskacz łez. W najnowszym spocie Budweisera szczeniak labradora i dostojny rumak udowadniają, że przyjaźń nie zna żadnych granic.
Na początku spotu widzimy szczeniaka, który wydostaje się z własnej zagrody, by odwiedzić konie mieszkające na leżącej nieopodal farmie. W tym zadaniu nie może go zatrzymać ani wysoki płot, ani ulewny deszcz – za każdym razem, gdy właściciele koni odstawiając go do domu wraca, by przywitać się z łagodnymi olbrzymem ze stajni. Gdy właściciel po raz kolejny próbuje go odwieźć, konie stają w obronie psiaka i otaczają samochód, uniemożliwiając mu dalszą jazdę. W finale wzruszającej historii koń i szczeniak bawią się razem na trawie, a my nie potrafimy powstrzymać łez. W klimat spotu idealnie wpisuje się lecąca w tle piosenka – „Let Her Go” zespołu Passenger.
Budweiser po raz kolejny wykorzystał w spocie motyw zwierząt. Tegoroczny filmik „Puppy Love” jest sequelem zeszłorocznej reklamy, w której obserwujemy, jak źrebak z pomocą kochającego właściciela wyrasta na pięknego rumaka. Związek między filmami podkreśla fakt, ze w obu w roli hodowcy koni występuje ten sam aktor, Don Jeanes. W obu spotach główną osią jest przyjaźń, kojarzona z nazwą piwa – „Bud” w słowie „Budweiser” to po angielsku „Kumpel”. „Puppy Love” Budweisera to mocny kandydat na najpopularniejszy spot tegorocznego Super Bowl.
