Robert Kubica to sportowiec, którego nie trzeba przedstawiać. Wielki talent, pierwszy Polak jeżdżący w prestiżowych zawodach Formuły 1. Ścigał się z takimi sławami, jak Lewis Hamilton, Kimi Räikkönen, Felipe Massa czy Fernando Alonso. Stanął na szczycie podium podczas zawodów Grand Prix Kanady w 2008 roku. W 2011 roku brał udział w wypadku, który wykluczył go na kilka lat z Formuły 1. Teraz jednak został zaproszony na testy – czym rozgrzewa media i to nie tylko te sportowe.
Dodajmy, że testy odbyły się niedawno – 2 sierpnia. Abanana, agencja komunikacji marketingowej, dzięki narzędziu Unamo wie, ile w ostatnim miesiącu pojawiło się wzmianek o Robercie Kubicy. Przyjrzyjmy się wykresowi:
Jak widać, 24 lipca to dzień, w którym po raz pierwszy zauważono wzmożoną aktywność związaną z Robertem Kubicą. Wtedy też pojawiło się mnóstwo publikacji w Internecie na temat ewentualnych testów. Następnie okres bezpośrednio poprzedzający testy oraz dni samych testów pokazują, jak bardzo temat był gorący i angażował internautów oraz ich klawiatury. Liczba wzmianek poprzedzających te dwa wielkie skoki to około 500-700 miesięcznie. Jednak 24 lipca pojawiło się ich około 3 tysięcy, a 2 sierpnia ponad 9 tysięcy!
Najwięcej wzmianek wygenerowali mężczyźni – 70% contentu wyszło właśnie od nich. Najczęściej mówiło się o Robercie na Facebooku oraz na Twitterze. Nic dziwnego – Facebook to współcześnie miejsce dzielenia się informacjami zwykłych ludzi, a Twitter jest chętnie używany przez dziennikarzy.
Sprawdziliśmy także, jak się ma estymowany ekwiwalent reklamowy, ale tylko dla okresu wzmożonej aktywności dla słów kluczowych. Chodzi więc o okres od 24 lipca do 7 sierpnia. Wyniósł on aż 873 181 USD. W gorącym okresie wygenerowano także ponad 20 tysięcy wzmianek o sportowcu, a interakcji w social mediach było ponad 350 tysięcy.
Ciekawie prezentuje się również chmura słów z dnia 24 lipca, kiedy to media zaczęły częściej pisać o polskim sportowcu. Widać, że wszystkie wyrażenia krążą wokół tematu testów na torze Hungaroring.
Robert Kubica to niewątpliwie osobowość, która potrafi absorbować media i internautów. Nic dziwnego, że darzony jest taką sympatią i zainteresowaniem- dzięki niemu mogliśmy oglądać rodaka w Formule 1. Powrót Polaka do tych zawodów będzie kolejną okazją do pobicia rekordów w social mediach.
zdjęcie: wikipedia