w

Kultowe reklamy: The Blair Witch Project

Kultowe reklamy: the blair witch project

Niskobudżetowa produkcja z niewielkimi ambicjami podbiła masową wyobraźnię i zapoczątkowała trwającą po dziś dzień modę na horrory stylizowane na wydarzenia autentyczne. „The Blair Witch Project” zawdzięcza swój spektakularny sukces umiejętnie prowadzonej kampanii promocyjnej, dzięki której uwierzyliśmy, że na ekrany kin przeniesiono prawdziwą historię trójki uczniów zaginionych w bardzo tajemniczych okolicznościach.

W październiku 1994 roku trójka uczniów college’u – Heather Donahue, Joshua Leonard i Michael Williams, zaginęła w lasach w okolicy miejscowości Burkittsville podczas kręcenia dokumentu o wiedźmie z Blair, która kilka wieków temu miała mordować dzieci właśnie na tych terenach.

Żadne z nich nie wróciło z wyprawy, ale udało się odnaleźć ich mrożące krew w żyłach nagrania.

Po ponad 15 latach od premiery wiemy, że ten opis to całkowicie fikcyjna fabuła filmu „Blair Witch Project” z 1999 roku, ale twórcy jego kampanii promocyjnej zadbali, by pierwsi widzowie nie mieli wątpliwości, że oglądają zapis autentycznych zdarzeń.

Pretekstem do jego stworzenia stała się legenda o wiedźmie z Blair, sięgająca końcówki XVIII wieku. Jej podwaliną stała się historia Elly Kedward uznanej za wiedźmę na podstawie oskarżeń kilkorga dzieci, według których wabiła je do domu, by upuścić im krew. Wygnana z miasta miała umrzeć niedługo później, a w kolejnym roku bez śladu zniknęli wszyscy jej oskarżyciele razem z połową dzieci z miasteczka. Reszta mieszkańców uciekła. W kolejnych latach miasto przemianowane na Burkitsville było świadkiem kolejnych dziwnych zdarzeń, a w roku 1941 jego mieszkaniec Rustin Parr przyznał się do rytualnego mordu na siódemce dzieci tłumacząc, że zrobił to dla „starej kobiety” nawiedzającej okolice jego domu. Nigdy nie dowiedziono istnienia zjawisk paranormalnych powiązanych z mordami, niemniej właśnie ta historia stała punktem wyjścia dla twórców „The Blair Witch Project”.

Film kręcony w konwencji dokumentu był promowany już na rok przed wejściem do kin jako historia autentyczna, której prawdziwość miała potwierdzać działająca do dziś strona www.blairwitch.com, zawierająca informacje o rzekomo zaginionych uczniach, wywiady z ich krewnymi, a nawet sfingowane raporty policyjne. By uwiarygodnić intrygę, aktorzy grający trojkę studentów występowali w produkcji pod własnymi nazwiskami, a ich biogramy w serwisach filmowych zawierały adnotację „zaginiony, prawdopodobnie nie żyje”.

Blair witch-zaginieni

Zgodnie z informacjami na stronie, trójka bohaterów trafiła do miejscowości Burkitsville w październiku 1994 roku w poszukiwaniu informacji o legendarnej wiedźmie z Blair, której historię chcieli zbadać w związku ze szkolnym projektem. Od mieszkańców okolicy dowiedzieli się, że ślady wiedźmy mogą napotkać w pobliskim lesie Black Hill, z którego, jak okazało się później, mieli już nie wrócić.

Po roku od ich zaginięcia odnaleziono torbę z nagraniami i pamiętnikiem, zakopaną pod stuletnią chatą w środku lasu i to właśnie na ich bazie powstać miał film „The Blair Witch Project”.

Blair

Kampanię w sieci wspierały inne działania – w gazetach ukazywały się artykuły o zaginionych, a w miastach ulotki i plakaty proszące o pomoc w poszukiwaniach. Ze względu na niewielki budżet skupiono się na mediach lokalnych i niszowych, co potęgowało wrażenie dotarcia do głęboko ukrytej tajemnicy. W rezultacie. gdy film wszedł na ekrany w lipcu 1999 roku, większość widzów zapewne nie miała wątpliwości, że oglądają mrożący krew w żyłach dokument.

W rzeczywistości fabuła była świetnie skonstruowana fikcją stworzoną przez Daniela Myricka i Eduardo Sáncheza, którym z niskobudżetowego i w gruncie rzeczy amatorskiego filmu udało się zrobić hollywoodzki blockbuster. Koszt produkcji obrazu, nie licząc wydatków na promocję poniesionych przez wytwórnię Artisan Entertainment, która przejęła do niego prawa, zamknął się w około 20 tys. dolarów. Zyski były astronomiczne – tylko w Stanach Zjednoczonych „Blair Witch Project” zarobiło 120 milionów dolarów, a całkowity dochód z dystrybucji sięgnął blisko 250 milionów.

Korporacyjna „gra o tron”

Korporacyjna „Gra o tron”

Lovebrands relations dla benedictus memes czyli recepta spółki na skuteczną komunikację

LoveBrands Relations dla Benedictus Memes czyli recepta spółki na skuteczną komunikację