Jeszcze rok temu dla większości była anonimowa, ale dziś jest na ustach wszystkich. Trenerka Ewa Chodakowska stała się guru nie tylko w dziedzinie fitnessu, ale warto też zwrócić uwagę w jak efektywny sposób prowadzi działania społecznościowe. Jej profil na Facebooku polubiło już blisko 400 tysięcy fanów, a ona sama nieustannie dba, by czuli się zmotywowani i wyjątkowi.
1. Społeczność ma siłę
Ponad 370 tysięcy fanów na Facebooku, nawet kilkanaście tysięcy lajków pod postami i blisko 100 komentarzy pod każdym z nich – te liczby pokazują talent Chodakowskiej do budowania wokół siebie fanowskiej społeczności. Trenerka fitness przez lata pracująca w Anglii i Grecji wróciła do Polski i robi zawrotną karierę, którą świetnie odzwierciedla jej profil. Choć często określana jest mianem trenerki celebrytów, ona sama woli być nazywana „trenerką całej Polski”, a jej profil na Facebooku jest skierowany właśnie do „zwykłych” fanek jej ćwiczeń. Dziewczyny chętnie dzielą się postępami i publikują zdjęcia „przed” i „po” zastosowaniu się do rad trenerki, a Chodakowska nieustannie dopinguje je do działania, używając niezwykle emocjonalnego i entuzjastycznego języka: „Serca Drogie!! Odstawcie na bok bzdury.. Nie traćcie energii na absurdy!! Nie karmcie się marnością.. NIe przypisujcie błahostkom statusu PROBLEMU!!!”, „Cieszcie się z rzeczy prostych .. z rzeczy oczywistych!!!”, „Jesteś zdrowa.. sprawna.. masz kontrolę nad swoim życiem.. masz wybór wybieraj dobrze i świadomie!!!”, „Walcz o lepsze jutro, każdego dnia.. znajdź dla siebie czas.. dbaj o siebie.. I MOTYWUJ INNYCH DO ZMIAN NA LEPSZE”.
To tylko kilka przykładów z wielu postów trenerki, którym tradycyjnie towarzyszy mnóstwo emotikonów w kształcie serc i uśmiechniętych buziek. Chodakowska dba, by jej fanki czuły się dopieszczone i często zwraca się do nich zdrobniale. Mottem profilu jest slogan z reklamy marki Adidas, której ambasadorką jest trenerka – all in for my girls, a w postach zwraca się do czytelniczek per „kochane”, „duszki” czy „serduszka” i okazuje swoją sympatię lejąc miód na ich serca : „Swój wolny czas oddaję Wam spędzam go na niekończących się rozmowach z Wami Nadajecie sens mojej pracy i pozwalacie mi się realizować. Co więcej, ROZPIESZCZACIE MNIE NA KAŻDYM KROKU”
Każdy taki post powoduje prawdziwą lawinę komentarzy, w których fanki prześcigają się w komplementowaniu Chodakowskiej. Z postów dowiadujemy się również, że słowa entuzjazmu płyną nie tylko z profilu, ale także z maili, których fragmenty od czasu do czasu są publikowane na stronie. Większość z nich jest entuzjastycznym, pełnym ciepłych słów podziękowaniem za inspirowanie do bycia lepszym i zdrowszym człowiekiem.
Pod względem umiejętności budowy społeczności Ewa Chodakowska ma wiele wspólnego z Lady Gagą, wokół której gromadzi się grupa fanów „Little Monsters”. „Potworki” aktywnie udzielają się na profilu, uczestniczą w koncertach i kupują gadżety sygnowane pseudonimem gwiazdy. Specjalnie z myślą o swoich fanach piosenkarka stworzyła zamknięty serwis społecznościowy, na którym „Little Monsters” mogą dyskutować o niej we własnym gronie. Ciekawe, czy Chodakowska posunie się do takiego kroku. Na razie jej „duszki”, które komentują każdy post, biegają na otwarte treningi i chętnie kupują książkę o wiele mówiącym tytule „Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską”.
2. Konsekwencja popłaca
Ewa Chodakowska na swoim Facebooku wykazuje konsekwencję godną jejtreningów. Profil jest bardzo spójny i uzupełniany na bieżąco – każdego dnia pojawia się około 3 postów bez wątpienia wstawianych przez samą trenerkę. Chodakowska kładzie nacisk na motywowanie oraz informowanie o wydarzeniach z jej życia bądź z jej udziałem, w których chętni mogą uczestniczyć bezpłatnie. Reklama filmów i książki z ćwiczeniami została zepchnięta na margines, co zwiększa jej wiarygodność w oczach fanów.Posty Chodakowskiej można podzielić na trzy kategorie. Pierwsza to informacje i zdjęcia ilustrujące sprawy bieżące zarówno z życia osobistego jak i zawodowego trenerki – relacje z treningów, sesji czy czasu spędzanego z mężem.
Druga to posty motywacyjne, w których Chodakowska zachęca dziewczyny do pracy nad sylwetką, publikując dopingujące teksty, cytaty oraz listy od entuzjastycznych fanek. Trzecią kategorią są metamorfozy. Chodakowska zachęca dziewczyny do przesyłania jej zdjęć pokazujących jak wyglądały przed i po zakończeniu treningów. Spośród nich Chodakowska wybiera i nagradza najlepsze przemiany.Spójny jest nie tylko sposób, ale również styl prowadzenia profilu. Trenerka jest bardzo entuzjastyczna, każdy jej post jest obliczony na to, by nieść pozytywny przekaz i zarażać entuzjazmem i radością życia.
3. Zaangażowanie to klucz do sukcesu
Profil Ewy Chodakowskiej na Facebooku jest dowodem na to, że w mediach społecznościowych zaangażowanie przełoży się na bardzo konkretne korzyści wizerunkowe. Właśnie dzięki niemu trenerka zbudowała wokół siebie lojalną społeczność fanów (żeby nie powiedzieć: wyznawców), będących potencjalnymi odbiorcami jej usług i klientami sklepów, w których sprzedawane są jej książka i filmy.Profil zdobył tak dużą popularność, ponieważ jej zaangażowanie nie jest nakierowane na promocję usług i produktów, ale budowanie relacji i motywowanie fanów do pracy.
Chodakowska odpowiada na komentarze oraz zawsze chwali i podnosi na duchu, dzięki czemu zdobywa kolejnych fanów i punkty na skali popularności, której większość gwiazd (ponieważ w takiej kategorii trzeba ją postrzegać) może jej jedynie zazdrościć.Fani widzą, że trenerka daje z siebie wiele i z chęcią się odwdzięczają. Jej książka od kilku tygodni ma status bestsellera i z pewnością szybko nie utraci tej pozycji, a publiczne treningi, które organizuje Chodakowska cieszą się ogromną popularnością.
Jacek Mossakowski, Social Media Consultant z Think Kong powiedział nam, dzięki czemu trenerka odniosła taki sukces w social media:
Zapytaliśmy też Pawła Tkaczyka o to, co przyciąga kolejne fanki do Ewy Chodakowskiej:
To czy profil Ewy Chodakowskiej na Facebooku jest wyłącznie wynikiem jej pracy i pomysłu, czy też owocem podpowiedzi specjalistów zapewne pozostanie tajemnicą, ale jedno jest pewne – wielu Social Media Managerom przydałby się społecznościowy trening w stylu Chodakowskiej.
Jeden komentarz