Gdyby zadać pytanie o najbardziej popularną kawiarnię wśród polskich użytkowników Instagrama, prawdopodobnie większość respondentów odpowiedziałaby poprawnie. Chodzi oczywiście o największą na świecie sieciówkę, która w swoim logo ma frywolną syrenę. Zaskakujące jest jednak to, że drugie miejsce zajmuje nie inna międzynarodowa sieć, a kameralna kawiarnia ze stolicy województwa podkarpackiego – Kawa Rzeszowska.
Według raportu NapoleonCat z sierpnia 2015 Starbucks zajął 21. miejsce marek nieodzieżowych z wynikiem 15 677 obserwujących. Dziś profil amerykańskiej sieciówki ma 20,5 tysiąca followersów. Sieć Costa Coffee, obecną na polskim rynku od 1999 roku, śledzi mniej niż 3,5 tys. Instagramowiczów. Wynik Kawy Rzeszowskiej (8 143 followersów) jest naprawdę imponujący. Do tego sukcesu przyczyniła się aplikacja Hashlovers.
Od ponad roku profil Kawy Rzeszowskiej prowadzi Robert Świstak, który na co dzień zajmuje się marketingiem korporacyjnym w dużej firmie. Kawę Rzeszowską wspiera, ponieważ chciał sprawdzić się jako marketer na szczeblu lokalnym. To właśnie lokalność okazała się spoiwem łączącym filozofię marki z mechaniką działania Instagrama. Działalność kawiarni skupia się przede wszystkim na tym, by przekonać rzeszowian do odejścia od picia kaw rozpuszczalnych, zalewajek, czy kapsułkowych. Misją kawiarni jest promocja kultury smakowania różnorodnych gatunków kawy, pochodzącej z plantacji z całego świata.
Pomysł na stworzenie firmowego konta pojawił się po jednym z Czwartkowych Spotkań Social Media, podczas którego prezentowane było Hashlovers.
– Instagram w połączeniu z siłą narzędzia do geolokalizacji był najlepszym sposobem dotarcia do potencjalnych, bo lokalnych klientów kawiarni. Jasne, że cieszy każdy obserwujący, ale co z tego, że do grona followersów dołączy ktoś z Warszawy, skoro nigdy do nas nie wpadnie. Nam zależało na precyzyjnym „namierzaniu” i komunikacji z mieszkańcami Podkarpacia, i to się udało – mówi Robert Świstak.
Kluczem do sukcesu okazało się bezbłędne dopasowanie środka komunikacji, czyli medium wizualnego do bardzo estetycznej formy, w jakiej serwowane są napoje i nie tylko. Marce na pewno nie zaszkodził także zeitgeist, czyli trafienie w odpowiednim czasie w modę na slow food i patriotyzm lokalny, wyrażany w niemal manifestacyjnym geście „wspierania swoich”.
Promotor kawiarni chciał przede wszystkim zrozumieć logikę Instagrama. Szukał więc osób, które znajdowały się w promieniu 25 kilometrów od adresu kawiarni i wchodził z nimi w interakcję: przez polubienie ich zdjęcia, lub obserwację.
Zauważył, że ludzie uwielbiają fotografować jedzenie, lub siebie z jedzeniem, ale najczęściej to kubek/filiżanka z kawą jest na pierwszym planie. Kiedy udało mu się zobaczyć takie kawowe zdjęcie, komentował je, pytając: „a próbowałeś już naszej kawy?”.
Dzięki aplikacji Hashlovers możliwa stała się komunikacja w czasie rzeczywistym z kimś, kto nie wiedział o istnieniu Kawy Rzeszowskiej, a wiadomo było, że jest kawoszem. Propozycja wpadnięcia na alternatywnie parzoną kawę, często zostawała zrealizowana.
Jak pokazuje przykład Kawy Rzeszowskiej, narzędzie Hashlovers doskonale sprawdziło się w przypadku pojedynczej kawiarni. Zastosowanie Instagrama w kontekście marketingu miejsca pozytywnie wpływa na lokalne doświadczenie użytkowników, co przekłada się na budowanie pozytywnych emocji wokół marki.
Hashlovers sprawdzają się także na wielkich wydarzeniach i imprezach masowych. Aby zobaczyć realizację z użyciem aplikacji, kliknij tu.
[podobne_kawa]