Ku naszej radości, content marketing wpisał się już na stałe w internetową rzeczywistość, miażdżąc po drodze niedopracowane teksty obfitujące w reklamowy bełkot, pisane często „na kolanie”. Co niektórzy wieszczą, że rok 2014 upłynie pod znakiem podobnej świetności content marketingu, co kilka lat wcześniej social media. Tymczasem skupiając się na najwyższej jakości treści, przyglądamy się dziś infografice przygotowanej przez LinkedIn, przyrównującej wartość tekstów na blogu do składników dobrze zbilansowanej diety. Głodny? Zacznijmy blogowanie.
Poniedziałek – warzywa, czyli tydzień rozpoczęty w dobrym stylu. Niektórzy ich nie lubią, ale nikt nie zaprzeczy, że ich znaczenie jest niepodważalne. Również w blogosferze tydzień bez warzyw, czyli case studies, opinii ekspertów i wartościowych artykułów, można uznać za stracony.
Wtorek – dobry kawałek mięsa – chwila odpoczynku dla jaroszy. Hola, hola – to, że Ty nie jesz mięsa nie oznacza, że Twój czytelnik nie ma na nie ochoty. Nakarm go dobrze analizami strategicznymi, ciekawymi badaniami i contentem zawierającym potwierdzone statystyki, a powróci do Ciebie w następny wtorek.
Środa – pełnowartościowe węglowodany – nieomal biblijny dzień dzielenia się chlebem. To czas, żeby pokazać, że konkurencja ma również ciekawe treści do zaoferowania, poradniki i odświeżanie starszego contentu również są w cenie. Udostępniaj, udostępniaj, aż przyjdzie…
Czwartek – przyprawy – zapobiegną mdłej atmosferze przed piątkowym deserem. Doprawiaj z umiarem, podrzucaj przydatne linki i opinie przedstawiające czyjś punkt widzenia. Nie przesól, pamiętaj, że i tak wszyscy już marzą o kawałku słodkiego tortu.
Piątek – deser – to, na co czekają wszyscy od początku tygodnia. Uwielbiany content, który przez niektórych z chęcią byłby udostępniany bez przerwy. Wirusowe treści, grafiki, video, wszystko to lekkostrawne i przyjemne.
Sobota – powrót do warzyw – Po piątkowej uczcie czas na kontynuację zdrowych nawyków – z pewnością od poniedziałku wydarzyło się coś, o czym Twoi czytelnicy jeszcze nie wiedzą. Zamiast kolejnych wirusowych treści, nakarm ich czymś wartościowym.
Czy to skuteczne? Według badań marketerów LinkedIn ponad 80% blogerów zauważyło poprawę skuteczności swojego bloga, w tym ponad 50% w perspektywie miesiąca. Może warto zatem przyjrzeć się baczniej treściom udostępnianym na blogu?
Źródło: Agencja Content Marketingu Artivia.pl
