Dziś wielu może o nim nie pamiętać, choć widniało w dokumentach i na maszynach NASA przez 17 lat. Zadbali o to sami pracownicy agencji, którzy nigdy nie nabrali sentymentu do minimalistycznego znaku, chwalonego przez znawców designu.
Dziś logo NASA „robak” powraca w wielkim stylu – studio Pentagram zebrało na Kickstarterze fundusze na ponowne wydanie poświęconej mu Księgi Znaku z 1975 roku.
Pierwsze logo NASA „Klopsik”: Pierwsze i oryginalne logo NASA, zwane „Meatball”, zostało zaprojektowane w 1959 roku, nieco po utworzeniu agencji w 1958 roku. Logo to zawiera niebieską sferę reprezentującą planetę Ziemię, na której znajduje się biały tekst „NASA” w stylizowanym kształcie, który przypomina orbitę satelity. Orbita ta jest otoczona przez żółte gwiazdy, a czerwony wektor przecina literę „A” symulując kierunek do przodu i dynamiczny rozwój. Logo „Meatball” jest pełne detali i zostało zaprojektowane, aby odzwierciedlać cele i dążenia agencji kosmicznej.
Gdy w 1974 roku Richard Danne i Bruce Blackburn otrzymali propozycję przeprojektowania dotychczasowego logo NASA, zapewne czuli na swoich barkach brzemię twórców historii designu. Logo rządowej agencji będą znać wszyscy, więc pomysł musi być spektakularny.
Propozycja pojawiła się w związku z nowymi wytycznymi dotyczącymi brandingu rządowych instytucji, które od tej pory miały budzić należytą im powagę również swoją identyfikacją wizualną. Dotychczasowe logo NASA, pieszczotliwie zwane „klopsikiem” w powszechnej opinii były przeładowane i niezbyt atrakcyjne, dlatego wymagało zmiany.

Logo NASA „Robak”: Drugie logo, znane jako „Worm”, zostało wprowadzone w 1975 roku i używane do 1992 roku. To logo przedstawia nazwę „NASA” w bardzo prostym, czerwonym, bezszeryfowym kroju. Zostało zaprojektowane przez Richarda Danne i Bruce’a Blackburna z firmy Danne & Blackburn jako część inicjatywy federalnej mającej na celu modernizację agencji rządowych. Logo „Worm” jest bardziej minimalistyczne i nowoczesne w porównaniu do „Meatball”. Było to kontrowersyjne i spotkało się z mieszanymi reakcjami, w związku z czym w 1992 roku NASA powróciła do używania logo „Meatball”.
Fakt zmiany znaku był utrzymywany w tajemnicy, a gdy nową wersję zaakceptowano, nie odbyła się żadna oficjalna prezentacja. Informację po prostu przesłano pracownikom na całym świecie bez słowa wyjaśnienia.
W tej sytuacji wielu poczuło się urażonych koniecznością zastąpienia swojskiego „klopsika”, symbolizującego jedne z największych osiągnięć agencji, prostym „robakiem”. Inżynierowie nie docenili finezji projektantów i gdy tylko pojawił się pretekst do powrotu do starego znaku, ochoczo z niego skorzystali.

Okazja nadarzyła się po 17 latach, w 1992 roku, gdy administratorem agencji został Dan Goldin. Widząc, że pracownicy nadal darzą stary znak sentymentem do tego stopnia, że nie usunęli go z wielu miejsc w Centrum Badań w Langley, postanowił go przywrócić, żeby wzmocnić ich morale. Jak głosi legenda, Goldin zjawił się w Langley w czwartek, a już w piątek po „robaku” nie było śladu.
Jego twórcy, jak można się spodziewać, nie byli zadowoleni ze zmiany, ale dziś mogą być dumni, że porzucone logo przetrwało próbę czasu. W rozmowie z magazynem Wired Danne przyznaje, że nawet dziś dostaje po kilka maili tygodniowo od osób chętnych do podyskutowania o jego najsłynniejszym projekcie.
Reedycja Księgi Znaku po 40 latach od jej wydania to kolejny hołd złożony projektantom. Użytkownicy Kickstartera zebrali na ten cel ponad 700 tys. dolarów, czyli kwotę prawie pięciokrotnie wyższą niż ta, o którą prosili twórcy projektu. Publikacja wyceniona na 75 dolarów ma trafić do sprzedaży 5 października.
Autor: Kasia Szulik