Polska marka pomelody stworzyła Moje pierwsze 100 słów, aplikację do nauki języków dla dzieci od 3. roku życia. W miesiąc od premiery została pobrana w aż 45 krajach całego świata, m.in. w USA, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Szwecji i Chinach!
Dziecinnie prosta nauka języków
Dlaczego aplikacja Moje pierwsze 100 słów zainteresowała tak szerokie grono odbiorców i czym się wyróżnia na tle innych? Przede wszystkim postawiono w niej na jakość, estetykę i bezpieczeństwo dziecka, a to przecież kluczowe w cyfrowym świecie. w sieci znajdziemy mnóstwo narzędzi interaktywnych.
Często jednak poza warstwą merytoryczną, jakkolwiek kluczową, otrzymujemy przeciętne lub wręcz brzydkie rozwiązania, zupełnie nie przystające do jakości współczesnego rynku aplikacji mobilnych.
pomelody udowadnia, że można inaczej. Ich aplikacja Moje pierwsze 100 słów to w rzeczywistości interaktywne karty Montessori pełne dźwięków i obrazów. Prosta obsługa, przyjazny design i ograniczona ilość bodźców pozwalają dziecku na samodzielne korzystanie z aplikacji.
Każdemu słowu towarzyszą: fragment artystycznego kolażu, rzeczywiste zdjęcie na białym tle, dźwięk oraz nagranie wymowy przygotowane przez native speakera. Wyrazy pogrupowane są w 10 interesujących kategorii. Słowa utrwalane są poprzez rozwiązywanie quizów, a wiedzę można poszerzyć o naukę alfabetu.
Dzięki zróżnicowanym bodźcom audiowizualnym dziecko uczy się poprzez zabawę i skojarzenia. Obecnie aplikacja oferuje możliwość nauki 100 prostych pojęć w 7 językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, polskim, ukraińskim i niemieckim, ale i tu zapewne pomelody nie powiedziało ostatniego słowa.
Adam Weber, CEO pomelody, zauważa: “Żyjemy w świecie coraz bardziej zdominowanym przez technologie. Ogromnym wyzwaniem rodzicielskim jest “dobre wychowanie technologiczne” dzieci tak, żeby nie tylko swobodnie poruszały się w świecie, którego trajektoria nie ulegnie zmianie, ale również w pełni mogły wykorzystać potencjał nowych narzędzi.
Nasza aplikacja traktuje dziecięcego użytkownika z pełnym szacunkiem na każdej z warstw – stworzyliśmy produkt, który nie generuje zbyt dużej ilości bodźców, a pod kątem designu jest estetyczny, daleki od kiczu, oraz przyjazny w użytkowaniu. Aplikacja idealnie nadaje się do kilkunastominutowej “zabawy”, a przez brak zastosowania “tanich sztuczek” podtrzymujących uwagę użytkownika, zakończenie korzystania będzie naturalne.”
Moje pierwsze 100 słów można pobrać za darmo i wypróbować pierwszą kategorię. To bezpieczne narzędzie pozbawione reklam, które kandyduje do miana must-have w smartfonie rodzica. Nic więc dziwnego, że w miesiąc po premierze aplikacja została pobrana w 45 krajach, m.in. w USA, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Szwecji i Chinach.
Spis treści
Dlaczego pomelody uczy języków?
pomelody tworzy różnorodną muzykę i treści edukacyjne dla dzieci, dbając o najwyższą jakość produktów fizycznych i cyfrowych. Marka chce kształtować gusta nowych pokoleń, a przede wszystkim zna i wykorzystuje korzystny wpływ muzyki na rozwój mózgu dzieci. Zyskała ona uznanie tysięcy rodziców, wychowawców i specjalistów.
Jej sercem jest aplikacja pomelody, która skupia w sobie piosenki, słuchowiska i animacje, a także liczne materiały do nauki i zabawy. Zdobyła ona prestiżową nagrodę Mobile Trends Awards 2021 w kategorii: Kultura i edukacja. Pod koniec 2022 roku premierę miały dwie kolejne aplikacje: gra edukacyjna Puzzle muzyczne i wspomniane Moje pierwsze 100 słów do nauki języków.
Aplikacja do nauki języków – czy warto?
W czasach, kiedy cały świat mamy w zasięgu ręki, umiejętność posługiwania się wieloma językami wydaje się kluczowa. Języków obcych dzieci uczą się już w przedszkolu, ale przecież jest mnóstwo rodziców, którzy wprowadzają je jeszcze wcześniej. Popularność tzw. dwujęzyczności zamierzonej stale rośnie, a i rodzin mieszanych z roku na rok przybywa. Dlaczego warto poświęcić temu czas
Dziecięcy umysł chłonie wiedzę jak gąbka, a wczesne dzieciństwo to okres sensytywny na naukę języków, dlatego można to umiejętnie wykorzystać w celu wszechstronnego rozwoju najmłodszych. I słusznie.
Nic nie zastąpi nauki obcego języka w miejscu, w którym dla nikogo obcy nie jest. Jednak nie każda rodzina może sobie pozwolić na naukę hiszpańskiego w Hiszpanii, a współczesny świat stawia przed nami liczne rozwiązania.
Nie trzeba walczyć z nowymi technologiami, wystarczy je mądrze wykorzystać i to właśnie zrobiło pomelody.