Dwie kampanie społeczne traktujące o nowotworach, znaaacznie różnią się od wszystkich, które dotychczas mogliśmy oglądać.
Przykład pierwszy: Let’s fuck cancer Bo słowo ‘ku**a mać’ (takie wolne tłumaczenie) to pierwsze co się pomyśli mając styczność z rakiem.
Strona zawiera sporo informacji o chorobie (w takich zaj*****ych ikonografiach),
ale głównym ficzerem jest możliwość „wykrzyczenia” naszej złości.
Przykład drugi:
Breast Fest
Festiwal filmowy stworzony po to, żeby edukować
A oto zajawka musicalu:
baaaardzo chcemy zobaczyć coś takiego w Polsce.