Wyjście do kina kojarzy się pozytywnie – z relaksem i wolnym czasem spędzanym z rodziną lub znajomymi. A dobry nastrój sprzyja… podatności na komunikat marketingowy. Stykając się z przekazem, będąc w dobrym humorze, lepiej zapamiętujemy daną reklamę oraz markę[1].
Natomiast formą przekazu, którą zapamiętujemy najlepiej, jest opowieść. Jest ona ponad dwudziestokrotnie lepiej zapamiętywana niż same fakty[2]. Warto więc szukać coraz to nowszych metod pogłębienia storytellingu w przestrzeni kinowej. Według ekspertów Multikino Media możliwości jest bardzo wiele. Są one związane m.in. ze specyfiką przestrzeni kinowej, kontekstem, w którym budujemy touchpointy oraz nowymi technologiami, wykorzystywanymi w kinie, takimi jak virtual reality.
Storytelling służy tworzeniu spójnej narracji wizerunkowej oraz budowaniu silnej, opartej na emocjach więzi z konsumentem. Tę więź zacieśniać można na bardzo różne sposoby – zależne między innymi od wartości i strategii marki, posiadanych narzędzi i… przestrzeni, jaką dysponujemy. Na przykład w marketingu w kinie bardzo istotny jest fakt, że w kinie odbiorca ma ściśle wyznaczoną trasę, po której się porusza. To bowiem daje wysokie prawdopodobieństwo, że zetknie się ze wszystkim touchpointami, jakie zaplanują na niej specjaliści od marketingu. Spotkanie ze światem marki może się zacząć się już od podejścia do kasy. Następnie konsument ma przed sobą do przejścia drogę prowadzącą do odpowiedniej sali. Tutaj ponownie – przed samym filmem – może napotkać kolejne fragmenty opowieści. Mogą one zostać zawarte na digital posters i video wall, czyli elektronicznych plakatach i ekranach, fotelach kinowych, schodach. Powtórzenie to jedna z bardzo ważnych technik marketingowych. Według wyników badań Martina Eisenda z Europejskiego Uniwersytetu Viadrina, opublikowanych w Journal of Advertising, optymalną liczbą zetknięcia się z marką, potrzebną do jej utrwalenia, jest dziesięć. Dlatego warto pomyśleć, jak wykorzystać wszystkie możliwości. Wystarczy dobry pomysł, aby każde miejsce w kinie stało się częścią historii marki – także toaleta!
Angażujący storytelling można budować także poprzez dodawanie do opowieści nowych aspektów i wartości, cennych z perspektywy odbiorcy. Opcję tę wykorzystała firma Colian, producent żelków Akuku!. Marka prowadzi właśnie działanie w kinach sieci Multikino, które ma na celu umilanie oglądania seansów najmłodszym widzom dzięki „Pufom dla Malucha” – specjalnym pufom, które mogą stać się wygodnym podwyższeniem kinowego fotela lub miękkim gadżetem do wtulenia. Korzyścią dodaną dla konsumenta do historii marki stała się wygoda i uprzyjemnianie czasu spędzanego – przeważnie – w gronie rodzinnym. Dzięki temu marka wpisała się w pozytywne doświadczenie dobrej zabawy i relaksu, jakim jest wizyta w kinie.
Jak jeszcze sprawić, aby story marki stało się bardziej angażujące? Można do tego celu wykorzystać virtual reality. Wirtualna rzeczywistość to technologia, która pozwala na zupełnie nową jakość komunikacji marki z odbiorcą. Choć wiążą się z nią liczne wyzwania – takie jak to, skąd wiadomo, w którą stronę skieruje swój wzrok odbiorca, jak ma zobaczyć to, co chcemy mu pokazać lub jak pokazywać zbliżenia – jednocześnie otwiera całkowicie nowe możliwości i perspektywy. Na zagospodarowanie poprzez opowieść marki czeka znacznie większa przestrzeń, niż w tradycyjnej reklamie. Poszerzają się ramy tego, co można zobaczyć (a więc i tego, co można pokazać). W porównaniu z klasycznym wideo, w virtual reality opowieść staje się wielowymiarowa. Co jednak najważniejsze, jest także bardziej skuteczna. Według badań instytutu badawczego Nielsen reklamę w technologii VR jesteśmy skłonni zapamiętać osiem razy lepiej niż tradycyjne materiały wideo, a także dwa razy chętniej dzielimy się nią z innymi.
[1] Źródło: https://www.mindshareworld.com/ireland/news/know-your-audiences-mood-make-your-advertising-more-effective.
[2] Źródło: https://www.quantifiedcommunications.com/blog/storytelling-22-times-more-memorable.
