w

Mundial miał dwóch zwycięzców: Niemców i Adidasa

Mundial miał dwóch zwycięzców: niemców i adidasa
https://www.flickr.com/photos/daly3d

Drużyna Niemiec rozgromiła Argentynę w meczu finałowym, ale Adidas zapewnił sobie zwycięstwo jeszcze w półfinałach – pisze serwis AdAge.com. Z turnieju na ostatniej prostej odpadły obie drużyny ubierane przez Nike, co dało Adidasowi zwycięstwo totalne i szanse na ogromne zyski już po zakończeniu mistrzostw.

Adidas stworzył stroje dla dwóch finałowych przeciwników – drużyn Niemiec i Argentyny, które w półfinałach pokonały ubrane przez Nike zespoły Holandii i Brazylii. Tym samym stare porzekadło mówiące, że „Wszyscy grają, a na końcu wygrywają Niemcy” przeniosło się również na niezwykle konkurencyjny rynek odzieży sportowej. Jak na razie w tym segmencie dominuje Nike, ale Adidas depcze mu po piętach i można się spodziewać, że dzięki dominacji w finale (a także faktowi, że firma ubrała tegorocznych zwycięzców), marka zamiesza w ścisłej czołówce.

Niemiecka marka była jednym z głównych sponsorów Mundialu w Brazylii. Stworzyła nie tylko stroje własnej reprezentacji, ale też dziewięciu innych drużyn, a także piłkę Brazuca, którą rozgrywane były mecze. Już to pozwala liczyć na ogromne zyski, które Adidas szacuje na więcej niż 2 miliardy euro. Tylko do czasu półfinałów fani sportu kupili 8 mln  piłkarskich koszulek Adidasa, w tym 2 mln z czarnym orłem na piersi. Większość przychodów marki pochodzi z Europy, ale sprzedaż rośnie także w innych rejonach globu. Tym razem Adidas postanowił wysłać do sprzedaży poza kontynentem pół miliona koszulek piłkarskich, podczas gdy 4 lata temu było ich 300 tys.

Mundialowy must-have to nie tylko koszulka, ale też buty Adidas f50, które zgodnie z wyliczeniami marki „wbiły” najwięcej goli turnieju – wszyscy noszący je gracze strzelili w sumie 46 bramek. Wisienką na torcie jest fakt, że #f50 był również najpopularniejszym hashtagiem brazylijskiego mundialu.

Adidas podkreśla triumf na każdym kroku, również wyliczając najbardziej „golostrzelnych” zawodników noszących markowe stroje, czyli Jamesa Rodrigueza z Urugwaju, Thomasa Müllera z Niemiec i Leo Messiego z Arentyny, którego uznano także za najlepszego gracza mistrzostw.

Symbolem przegranej Nike są losy drużyn i zawodników, które ją promują. Ubierając zespół Brazylii, amerykański koncern liczył na ogromny wzrost zainteresowania, jednak po kontuzji gwiazdy reprezentacji – Neymara, a także druzgocącej przegranej z Niemcami w półfinale firma nie miała powodów do zadowolenia. Nie dostarczyła ich również drużyna Portugalii z Christiano Ronaldo na czele, która odpadła jeszcze w fazie grupowej.

Adidas wygrywa nie tylko na boisku. Sukces kampanii "all in or nothing"

Adidas wygrywa nie tylko na boisku. Sukces kampanii „all in or nothing”

Absolut promuje się komiksem

Absolut promuje się komiksem