Kiedy technologia się rozwija, zmienia się nie tylko zakres produktów czy usług, jakie można dostarczyć klientowi. Znacznie poszerzają się też możliwości związane z prezentowaniem produktów, przekonywaniem klientów do zakupów czy przewidywaniem ich wyborów lub obiekcji. Nic więc dziwnego, że obecnie high tech marketing cieszy się tak dużą popularnością. Nie oznacza to jednak, że jest jedynym słusznym rozwiązaniem. Znaczenie wciąż może mieć także marketing low tech. Pytanie więc, co jest lepsze – high tech czy low tech marketing? A może warto połączyć oba te rozwiązania?
Spis treści
Na czym polega high tech marketing?
Przed odpowiedzią na pytanie, czy lepiej stosować high tech czy low tech marketing, warto wytłumaczyć oba te pojęcia. Pierwsze z nich odnosi się do zaawansowanych technologii, jak zresztą sama nazwa wskazuje. W ostatnich latach pojawiło się bowiem sporo nowych możliwości w zakresie świata marketingu. Widać to chociażby po tym, jak często firmy wykorzystują social media do promocji swoich usług i jak ważny jest to dla nich ten kanał. Nowe możliwości z zakresu technologii to jednak znacznie więcej – to także zautomatyzowany marketing czy możliwość śledzenia wyborów klienta.
Taki dane dostarczają ważnych informacji, które sprawiają, że firmy są w stanie działać w sposób do tej pory dla nich niedostępny. Śledząc tendencje zakupowe, ruch na stronie czy inne statystyki, mogą lepiej zrozumieć, czego chcą klienci czy co hamuje ich przed zakupem. I choć lejek sprzedażowy zawsze będzie mieć kształt lejka, a więc znacznie mniej osób dokona finalnie zakupu niż w ogóle zajrzy na stronę, to na pewno high tech marketing pozwala zwiększyć liczbę tych, którzy zdecydują się sfinalizować transakcję.
Czym jest low tech marketing?
Pozostaje więc pytanie, czym jest to drugie rozwiązanie, czyli marketing low tech. Po samej nazwie można się już domyślić, że w przypadku tej opcji nie wykorzystuje się żadnych skomplikowanych czy zaawansowanych technologii.
Pod pojęciem low tech marketing kryją się właściwie wszystkie te metody, które są znane od lat. Nie oznacza to jednak, że nie mają już racji bytu. Gdyby przyjrzeć się wielu firmom, które świetnie radzą sobie na rynku, można zauważyć, że wciąż stosują rozwiązania z zakresu low tech. I nie bez powodu. Choć marketing coraz chętniej i lepiej korzysta z nowych technologii, nie oznacza to, że dawne metody są już nieskuteczne. Low tech marketing to chociażby:
- wizytówki,
- ulotki,
- reklamy prasowe,
- plakaty,
- billboardy i bannery.
High tech czy low tech marketing?
Pozostaje więc pytanie, co wybrać – high tech czy low tech marketing? Większość firm stawia obecnie na to pierwsze rozwiązanie. Nie ma się co oszukiwać – przy stosowaniu jedynie narzędzi dostępnych w ramach low tech marketingu nie można wypracować tak dużych zysków jak przy wykorzystaniu nowych technologii.
Low tech marketing może się jednak okazać dobrym wsparciem dla działań prowadzonych z wykorzystaniem high tech. Marketing zaawansowanych technologii pozwala dotrzeć do osób, do których trafienie w inny sposób byłoby trudne. Z drugiej strony dzięki tradycyjnym formom reklamy również można wiele zdziałać – chociażby utrwalać wizerunek, budować świadomość marki i rozpoznawalność. Nie bez powodu natomiast wciąż wspomina się regułę 7 – dla budowania zaufania duże znaczenie ma to, jak często potencjalny klient będzie mieć kontakt z marką czy konkretnym produktem.
Zobacz też:
Kampanie smart shoppingowe – czym są i kiedy warto ich używać?
Model B2B2C, czyli jak dwie firmy mogą zyskać więcej dzięki połączeniu sił
6 kroków do zwiększenia sprzedaży, które można wdrożyć w sklepie internetowym
