To on zaprojektował logo PKO BP, potocznie przezywane od jego nazwiska „śliwką”, charakterystyczny symbol z orzełkiem Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych czy opakowania czekolad Wedla. Karol Śliwka stworzył ponad 400 wzorów opakowań, znaczków, plakatów. O uznanie autorstwa do niektórych wciąż musi się dopominać.
– Najbardziej dumny byłem i jestem ze znaku graficznego dla Fabryki Kosmetyków „URODA”. Szkoda wielka że już umarła… – przyznaje nostalgicznie artysta, który kończy w tym roku 83 lata, a mimo to nadal tworzy. Projektuje zawsze przy muzyce poważnej „dawnych mistrzów i obecnych polskich kompozytorów”. Ona go inspiruje. – Od razu mi lżej na duszy i praca wre – przekonuje.
Już jako mały dzieciak rysował, gdzie popadnie: na papierze, ścianach domu czy stodoły. Gdy nieco dorósł i okrzepł, zaczął się szkolić najpierw w Wieczorowej Szkole Malarstwa, Rzeźby i Grafiki w Bielsku-Białej, potem w Państwowym Liceum Technik Plastycznych oraz w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Jego twórczość była wielokrotnie nagradzana, między innymi przez ministra Kultury i Sztuki oraz prezydenta – Złotym Krzyżem Zasługi. W 2010 roku został nawet bohaterem odcinka z cyklu filmów dokumentalnych „Twentieth Century” o polskich artystach, obok projektantki mody Xymeny Zaniewskiej oraz autora rysunków satyrycznych Andrzeja Czeczota.
Jego plakaty reklamowały kultową Pollenę, Szkolną Kasę Oszczędnościową PKO i wódkę Wyborową. Opakowania chroniły niektóre rodzaje czekolad i mieszanek czekoladowych Wedla, kosmetyki dla mężczyzn Wars oraz papierosy Giewont. Rysunki zdobiły okładki wierszy Juliusza Słowackiego i kompozycji Karola Szymanowskiego.
Najbardziej rozpoznawalne są jednak jego znaki graficzne, między innymi charakterystyczna skarbonka PKO. Niektóre z nich jednak przynoszą mu jednak niemało kłopotu. W 2012 roku portal gazetacodzienna.pl Śląska Cieszyńskiego donosił, że artysta wciąż domaga się uznania autorstwa logo Instytutu Matki i Dziecka oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych. – Wielu ludzi bierze moje prace i przerabia, bez mojej zgody i bez porozumienia – zapewnia artysta dodając, że w życiu nigdy nie interesowały go pieniądze, a praca.
Ze wszystkimi pracami Karola Śliwki można zapoznać się na jego stronie www.karolsliwka.pl