Zgodnie z sondażem przeprowadzonym przez firmę Dove w 2016 roku, 68% kobiet w żaden sposób nie potrafi się zidentyfikować z bohaterkami skierowanych do nich reklam. Jedną z głównych przyczyn tego faktu, jest brak zróżnicowania kobiecych wizerunków na stronach ze stockowymi zdjęciami, z których czerpią agencje reklamowe i media.
Aby to zmienić, Dove, we współpracy z duńską agencją Mediashare, opracowało plan „hakowania” stockowych repozytoriów za pomocą 1729 fotografii, przedstawiających kobiety w niestereotypowych sytuacjach.
Dzięki wykorzystaniu tagów #equal women i #beautiful woman, ułatwiających odnalezienie zdjęć w bazie, twórcy akcji „Image_Hack” całkowicie odmienili wyniki wyszukiwań w największym stockowym serwisie – Shutterstock – a załadowane przez nich zdjęcia, dalekie od standardowych wizerunków uprzedmiotowionych, nieskazitelnie pięknych i zupełnie nieprawdziwych kobiet, wywołały niemałe poruszenie.
Będąc częścią branży reklamowej, mamy nie tylko możliwość zmiany sposobu ukazywania kobiet w mediach, ale jest to wręcz nasz obowiązek. Wykorzystując fotografie, które falsyfikują prawdziwy obraz społeczeństwa, uchylamy się przed tym obowiązkiem i wspieramy szkodliwe ideały. 7 na 10 badanych kobiet (The Dove Global Beauty and Confidence Report 2016) twierdzi dziś, że reklamy i media narzucają nierealne standardy kobiecego piękna, nieosiągalne dla większości. Mimo tego twórcy reklam wciąż wierzą w siłę stereotypowych wizerunków. Czas to zmienić działając wspólnymi siłami. Dołącz do akcji hakowania przemysłu medialnego i wykorzystaj w swoich kampaniach obrazy uciekające od stereotypów. Okaż swoje wsparcie za pomocą #equalwomen i podziel się z nami swoją opinią.
W ciągu zaledwie kilku dni ponad 40 agencji i firm skorzystało z fotografii udostępnionych dzięki akcji „Image_Hack”, a w całej Danii zawisły outdoorowe reklamy, promujące równouprawnienie za pomocą tych właśnie zdjęć.
Koszt całej akcji? Jedyne dziesięć tysięcy dolarów.
Czyli na czym polegało dokładnie to hakowanie? Na wpisywaniu tagów, czy udostępnieniu okreslonych zdjęć dla agencji? I czy ten chwilowy wzrost sprzedaży wynikał z realnego zainteresowania i zapotrzebowania, czy tylko i wyłącznie z udostepnienia informacji o zaplanowanej akcji? Bo jeśli to drugie, no to niestety nic się nie zmieniło