Praktycznie z każdej strony można usłyszeć, że tworzenie treści do internetu to konieczność. Nic więc dziwnego, że tak wiele osób rzeczywiście się na to decyduje. Piszą artykuły, regularnie publikują je na blogach, a nawet na serwisach zewnętrznych. Gdyby jednak zadać pytanie, jakie wyniki przynoszą podejmowane działania, nie każdy umiałby odpowiedzieć. A to duży błąd, bo przecież bez sprawdzania rezultatów trudno ocenić, czy zmierza się we właściwym kierunku. I właśnie tutaj wkracza audyt treści.
Spis treści
Dlaczego warto prowadzić audyt treści?
Monitorowanie wyników to właściwie podstawa w każdym biznesie. Trzeba przecież jakoś ocenić dotychczasowe efekty, wyeliminować rzeczy, które nie działają i skupić się na tym, co zdaje egzamin. Najprostsza odpowiedź na pytanie, po co w ogóle ktoś miałby przeprowadzać audyt treści, brzmiałaby więc: bo to pozwala działać efektywnie.
To jednak nie jedyny powód, dla którego warto wprowadzić audyt w swoim biznesie. Dzięki niemu można także:
- nie pozostawać w tyle za konkurencją,
- zwiększać zasięgi tekstów,
- stworzyć spójny plan contentowy,
- zwiększyć swoją rozpoznawalność w sieci.
Konkurencja nie śpi – co zrobić, by nie zostać w tyle?
Jednym z najważniejszych powodów przeprowadzania audytu jest zapobieganie sytuacji, kiedy pozostaje się daleko za konkurencją. Przy dobrze zaplanowanych działaniach można zresztą nie tyle dotrzymać jej kroku, co nawet ją wyprzedzić.
To, że pisanie wartościowych treści z uwzględnieniem SEO może przynieść świetne efekty nie jest żadną wiedzą tajemną. Konkurencja też doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Przeprowadzając audyt, można więc dowiedzieć się, jakie działania podejmują inne firmy w branży i tym samym zaplanować taką strategię contentową, która pozwoli wypracować co najmniej podobne efekty.
Audyt treści jako krok w stronę zwiększania zasięgów
Obecnie dobry tekst w sieci to taki, który z jednej strony będzie wartościowy dla czytelnika i przełoży się na konkretne działanie (np. zapis na newsletter czy skorzystanie z oferty), z drugiej – będzie widoczny w Google. Oznacza to, że trzeba połączyć wartościowy content i SEO.
Dzięki audytowi można uzyskać informacje dotyczące tego, jakie potrzeby mają klienci i czego szukają. Audyt pozwala też sprawdzić, na ile dana strona na te potrzeby odpowiada i czy robi to dobrze.
Przydatną informacją będzie także ta dotycząca liczby osób zaglądających na blog w skali tygodnia czy miesiąca. Nie chodzi zresztą tylko o to, ile osób w ogóle zagląda na stronę. Audyt dostarcza też wielu innych informacji – jak dużo osób czyta cały artykuł i ile z nich interesuje się też kolejnymi zamieszczonymi tam treściami.
Wszystkie te informacje dają dobry punkt wyjścia do wprowadzenia zmian, które pozwolą uzyskać lepsze efekty – nie tylko więcej wejść na blog, ale także bardziej zaangażowanych czytelników, którzy pod wpływem treści podejmą konkretne działania. A przecież właśnie o to chodzi w content marketingu!
Spójny plan contentowy
Wiele osób samodzielnie tworzących content niestety działa mocno chaotycznie. Wszystko dlatego, że nie ma żadnego spójnego planu. Szczególnie widoczne jest to w momencie, gdy content nie jest zamieszczany tylko w formie postów, ale także na kanale na YouTube, Instagramie itd. Nieraz okazuje się, że na każdym z tych mediów działania prowadzone są zupełnie inaczej i zamiast tworzyć konkretną strukturę, prowadzą do powstania bałaganu.
Audyt treści daje więc także możliwość spojrzenia na cały content szerzej, a potem podjęcia konkretnych kroków, które pozwolą wyeliminować kanibalizację treści, dziury contentowe czy wszystkie niespójności.
Dobry plan contentowy ustalony w oparciu o przeprowadzony audyt pozwala sprecyzować kierunek działań na kolejne miesiące. A jak wiadomo, jeśli podąża się zgodnie z planem, ma jasno ustalone kolejne kroki i wie się, jaki efekt chce się osiągnąć, każdy wynik da się wypracować znacznie szybciej niż przy wykonywaniu kolejnych ruchów zupełnie na oślep.
Audyt treści a informacje o rozpoznawalności w sieci
Audyt dostarcza także wiedzy na temat rozpoznawalności, a właściwie bycia cytowanym. Chodzi o linki zwrotne do konkretnych treści, które inne osoby zamieszczają na swoich stronach, social media itd.
Na podstawie audytu można się dowiedzieć, które treści najczęściej są cytowane i cieszą się największą popularnością. To oczywiście daje już pole do dalszych przemyśleń. Jeśli w ogóle nie ma linków zwrotnych, to treści mogą być za mało znane albo uznawane za niewystarczająco merytoryczne. W takim wypadku warto nad nimi popracować.
Jeśli natomiast linki już się pojawiają, jest to dobry znak. Warto przeanalizować, które teksty zasłużyły na największe uznanie i na tej podstawie wybrać kolejne tematy. Tak koło będzie się napędzać – więcej tekstów cieszących się zainteresowaniem, to i więcej linków zwrotnych, a co za tym idzie – kolejny krok w stronę rozpoznawalności w sieci.
