Dla większości osób produktywność w pracy jest dużym wyzwaniem, szczególnie jeśli wokół znajduje się wiele rozpraszaczy. Zadania nie ułatwia też jednoczesne myślenie o obowiązkach, które będzie trzeba wykonać w dalszej kolejności. W przypadku osób pracujących w domu dochodzą jeszcze dodatkowe bodźce takie jak obowiązki domowe czy dzieci, którym trzeba poświęcić czas.
Ludzki umysł można porównać do komputera. Jeśli ma on dużo pamięci RAM, wiele programów może działać jednocześnie. Jeśli jednak pamięci jest zbyt mało, komputer staje się wolniejszy. Dalsze przeciążanie może prowadzić z kolei do awarii. Warto więc zadbać o zrestartowanie mózgu, co z pewnością korzystnie przełoży się na produktywność zarówno w pracy biurowej, jak i zdalnej. A jak to zrobić?
Spis treści
Wielozadaniowość nie pomoże, a nawet zaszkodzi
Skupienie się na konkretnym zadaniu i całkowite zaangażowanie zajmuje nawet 20 czy 30 minut. Oznacza to, że po każdym rozproszeniu trzeba poświęcić wiele czasu, by znów wdrożyć się w obowiązki. To natomiast sprawia, że praca może znacznie się wydłużyć. Z tego samego powodu wielozadaniowość się nie sprawdzi. Jest to nie tylko stresujące, ale też sprawia, że produktywność w pracy zamiast rosnąć, spada. Według badań jedynie około 2,5% wszystkich ludzi jest w stanie przełączać się między poszczególnymi czynnościami.
Z tego powodu zadania najlepiej grupować blokami – na przykład przez jedną godzinę odpowiedzieć na wszystkie maile, następnie zająć się projektem. Przy wykonywaniu dokładnie tych samych zadań według bloków można zaoszczędzić naprawdę dużo czasu. Odpada wtedy bowiem konieczność ciągłego „przełączania” swojego mózgu na kolejne rodzaje zadań.
Zobacz też: Koronawirus: Rośnie liczba osób, które pracują z domu
Notatnik poprawi produktywność w pracy
Nawet jeśli ma się wielkie chęci, by pozostać całkowicie skupionym na pracy, mózg podsuwa kolejne bodźce. Przypomina o telefonie do wykonania czy konieczności skontrolowania, czy nie trzeba zrobić zakupów do domu. Zwykle trudno się powstrzymać przed zrobieniem tych rzeczy od razu. A to powoduje, że znów traci się kolejne kilkadziesiąt minut na wdrożenie w dany rodzaj pracy.
Można jednak łatwo rozwiązać ten problem i pozbyć się tych myśli z głowy. Pomoże w tym notatnik, kalendarz w pracy czy nawet plik na komputerze. Kiedy pojawi się kolejna taka myśl, warto od razu ją zapisać. W ten sposób ma się pewność, że o niczym się nie zapomni. Jednocześnie można kontynuować prace, a rzeczami zapisanymi na kartce zająć się później.
Przydatna może się okazać medytacja
Coraz więcej osób praktykuje obecnie medytację. Jest to nie tylko efektem panującej mody. Osoby, które rzeczywiście spróbowały medytować, widzą, jak pozytywny wpływ ma ona na ich życie. Medytacja zwiększa bowiem świadomość własnych myśli, pozwala szybciej oczyścić umysł i wrócić myślom na właściwe tory. W przypadku osób, które mają problem z wiecznym natłokiem myśli i łatwo się rozpraszają może więc zdziałać wiele dobrego.
Jest wiele rodzajów medytacji. Nie można powiedzieć, że któryś z nich najlepiej wpłynie na produktywność w pracy. Warto wypróbować kilka rodzajów i wybrać ten najlepszy dla siebie. Istnieje wiele pomocnych aplikacji. Na początek można zresztą spróbować najprostszej wersji medytacji – skupić się na oddechu i spokojnie obserwować napływające do głowy myśli.
Konieczne realistyczne cele
Problemem wielu osób, które narzekają na małą produktywność w pracy często są nierealistyczne cele. Człowiek ma tendencję do przeceniania swoich możliwości. Wydaje mu się, że niektóre czynności wykona nawet trzy razy szybciej. Przy planowaniu pomija też konieczność zrobienia chociaż krótkich przerw i fakt, że umysł sam po jakimś czasie będzie się rozpraszał. Czasem nie chodzi więc o nieproduktywność w pracy, ale o to, że realnie nie da się wykonać wszystkich zaplanowanych zdań. Warto więc być dla siebie wyrozumiałym, skupiać się zawsze na jednym zadaniu. Świetnie sprawdzi się też analizowanie planu z poprzedniego dnia. Dzięki temu można łatwo określić, jaką część zadań było się w stanie zrobić, a tym samym w przyszłości robić bardziej realistyczne listy rzeczy do zrobienia.
Zobacz też: Pożywne i szybkie jedzenie do pracy. Poznaj przepisy
Ja to twardo określiłam sobie godziny pracy i w tym czasie nie zajmuję się domem tylko pracuję. Nie ma że na szybko włączę roombę czy pościeram kurze. To jest zajęcie na czas po pracy i tego się trzymam