Cameron Craig przez 10 lat pracował w Apple jako markowy PR-owiec, a ten okres wspomina jako jeden z najbardziej rozwojowych w swojej karierze. W internetowym wydaniu Harvard Business Review podzielił się refleksjami ze współpracy, które przytaczamy w formie zasad, jakimi kierował się kreując wizerunek giganta z Cupertino.
Wszystkie informacje prasowe Apple są pisane na tyle prosto, żeby każdy przeciętny człowiek mógł je zrozumieć. Jak ognia unika się żargonu eksperckiego czy technicznego, mogących zaburzyć odbiór najbardziej istotnych treści. Craig dzieli się informacją, że w Apple zawsze poddawano informacje testowi czytelności, dającemu wynik na skali od 1 do 100. Jeśli wypadnie między 80 a 90, czyli na poziomie zrozumiałym dla czwartoklasisty, jest zbudowana optymalnie.
Apple od lat trzyma się stałej strategii komunikacji z mediami – informacje prasowe i konferencje pojawiają się tylko, gdy firma ma do zaprezentowania najważniejsze produkty lub przełomowe rozwiązania. Między nimi debiutuje lub zostaje ujawnionych wiele pomniejszych, które jednak zazwyczaj w ogóle nie są ogrywane PR-owo. Craig tłumaczy, że takie podejście pozwalało Apple przykuwać uwagę dziennikarzy zawsze wtedy, gdy marka chciała, żeby wszystkie oczy były zwrócone na nią. Zgodnie z tym podejściem, kontakty z dziennikarzami najlepiej ograniczyć do sytuacji, gdy mamy do przedstawienia naprawdę ważną informację. Taki komunikat nie powinien być jednak dystrybuowany masowo, ale do dziennikarzy zajmujących się danym tematem, najlepiej w spersonalizowanej wiadomości.
Spośród mediów, z którymi się kontaktuje, wybiera dziennikarzy-influencerów, którzy otrzymują informację jako pierwsi i w ten sposób nadają ton późniejszym relacjom. Mowa o naprawdę niedużej, ale wyselekcjonowanej grupie 5-10 dziennikarzy, którzy zyskują możliwość przeprowadzenia ekskluzywnych wywiadów i przedstawienia wrażeń z użytkowania produktów. Dopiero po „dopieszczeniu” tej grupy, Apple przesyła komunikaty dalej.
Komunikacja Apple odbywa się zgodnie z przyświecającą marce ideą: chcemy dostarczać klientom innowacyjne produkty, które pozwalają im rozwijać kreatywność i zmieniać świat. Wszystkie przejawy medialnej aktywności pracowników są podporządkowane głównemu celowi. Gdy jednak kontekst odbiega od głównego, firmowego przekazu, Apple nie angażuje się w komunikację. Taka strategia z jednej strony pozwala zachować spójny wizerunek eksperta w swojej dziedzinie, a z drugiej efektywność czasową.
Za najważniejszy wniosek płynący z ze współpracy z Apple Craifg uznał jednak bezwzględny szacunek dla marki i podporządkowywanie mu wszystkich działań PR-owych. To największy kapitał każdej firmy, o który należy dbać, by nie rozmył się wśród niewprawnych działań promocyjnych podkopujących jego wartość.
źródło: https://hbr.org/2016/07/what-i-learned-from-10-years-of-doing-pr-for-apple
Zobacz też:
Reklama natywna – sposób na subtelną promocję swojej marki w internecie
2 komentarze