in

Marcin Żukowski: „bycie dla bycia” w social media nie ma sensu [wywiad]

Marcin żukowski

O zdrowym podejściu do mediów społecznościowych w firmie, świadomym wyborze kanałów komunikacji oraz o tym, czy warto przekonywać producenta gwoździ do inwestycji w SM rozmawiamy z Marcinem Żukowskim, autorem książki „Twoja firma w social mediach”.

Książek traktujących o social media nie brakuje – czym Twoja wyróżnia się na ich tle?

Zdaję sobie sprawę, że na rynku jest całkiem sporo książek o tej tematyce. Jednakże prowadząc zajęcia na Uczelni Łazarskiego, szkolenia dla firm i instytucji w całej Polsce, a także mając na co dzień do czynienia z mnóstwem pytań o social media, stwierdziłem, że nie znam jednego miejsca, do którego mógłbym te osoby odwoływać.

Nie znam kompletnego przewodnika o mediach społecznościowych, a moja książka ma ambicje, aby takim małym przewodnikiem zostać. Robiłem dla studentów listę lektur do przedmiotu social media i nie mogłem znaleźć publikacji, które byłyby przeglądem narzędzi i możliwości, więc postanowiłem napisać ją sam. Pewnie jest jedną z wielu na rynku, ale czytelnicy wśród których są studenci, marketerzy czy badacze, mają prawo wyboru z wielu pozycji. Moja, czyli „Twoja firma w social mediach”, jest jedną z nich i to od czytelników zależy, jak często będą po nią sięgać.

Marketing w pierwszej kolejności ma prowadzić do sprzedaży i to jest jego główne zadanie. Jak przekonasz firmę produkującą gwoździe, że może mieć korzyści z social media?

Po pierwsze, zapytałbym dlaczego chce być w mediach społecznościowych. Jeśli mieliby pomysł na obecność, to można ten temat kontynuować. Jeżeli chcieliby być dla samego „bycia na fejsie”, to przekonałbym ich do rezygnacji z tego pomysłu i przeznaczenia budżetu na inne kanały dotarcia do klientów. Nie sądzę, by dla firmy produkującej gwoździe social media mogły być skutecznym kanałem komunikacji. Nie wszyscy powinni być w mediach społecznościowych – uświadamianie o tym fakcie to jeden z celów mojej książki i edukacji rynku.

Można być w social media na różnych poziomach – można mieć fan page, ale można być też na Facebooku jedynie reklamowo, bez stałej komunikacji. Można nie być na Facebooku, a być tylko na Instagramie. Można wykorzystywać jedynie Linkedin, i tak dalej. Wszystko zależy od naszych celów i możliwości. Tak samo jest z firmą produkującą gwoździe – powinna zastanowić się nad innymi kanałami dotarcia do klientów. Gdyby jednak zdecydowała się na media społecznościowe, to w otoczeniu marketów budowlanych, blogerów DIY czy w ramach innych działań cross-promocyjnych. Na pewno nie jako główny kanał działań marketingowych, bo byłaby to strata pieniędzy.

Nie odnosisz wrażenia, że często prowadzenie komunikacji w SM jest celem samym w sobie? Z czego to wynika?

Pewnie, że tak jest. Można to wyjaśnić dość prosto i logicznie – social media stały się trendy, jak np. iPhone. To przedmiot pożądania, którego pragnie każda marka. Jeszcze kilka lat temu takim przedmiotem była telewizja. Wiele osób uznało więc, że samo wykorzystywanie mediów społecznościowych w komunikacji powinno być celem działań marketingowych. Na szczęście dziś, po kilku latach od pierwszego boomu na media społecznościowe w Polsce, ta sytuacja ulega zmianie. Coraz więcej firm ma zdrowe podejście do „socialu”.

Uważają, że jest to niesamowity kanał, który daje mnóstwo nowych możliwości, ale trzeba pomyśleć, jak go wykorzystać. Nie wystarczy być – trzeba mieć wizję. To jak różnica pomiędzy celebrytą, a gwiazdą. Mogą być na tej samej imprezie, a różnica jest widoczna – celebryta jest tylko po to, by zostać zauważonym a gwiazda promuje film. Social media działają w taki sam sposób – można coś robić tylko po to, by być lub dlatego, że jest to element zintegrowanej strategii marketingowej naszej marki.

Dlaczego nie poruszyłeś tematu polskich kanałów social media, na przykład Wykopu?

Wspomniałem o Wykopie, jednak nie jest aż tak popularny – przynajmniej jeśli chodzi o marketing. Wśród klientów, osób które szkolę czy studentów zainteresowanie tym serwisem jest, ale nie przybiera ono takich rozmiarów, jak w przypadku Facebooka czy Instagrama. Dlatego w książce nie piszę o nim aż tak wiele jak o innych mediach społecznościowych, choć sam serwis jest dość ciekawy, również pod względem wykorzystania w marketingu.

Jeśli zaś chodzi o polskie kanały, to w tej chwili ich siła znacznie osłabła w porównaniu z tym, co było dawniej, dlatego nie są one aż tak szczegółowo opisane. Książka powstała na podstawie zajęć ze studentami, doświadczeń ze szkoleń i kontaktów z klientami, jest więc odbiciem ich zainteresowania poszczególnymi serwisami.

Dlaczego warto kupić Twoją książkę?

„Twoja firma w social mediach” daje szerokie spojrzenie na media społecznościowe. Jeśli myślisz o marketingu w dzisiejszych czasach, to nie możesz przejść obojętnie obok social mediów. To one napędzają działania marketingowe bez względu na wielkość twojego biznesu – nie musisz dziś mieć wielkiego budżetu by działać.

Możesz zacząć już od kilkuset złotych, ale żeby wydać te pieniądze efektywnie, to warto wydać mniej niż 40 złotych na moją książkę, która pomoże Ci w stawianiu pierwszych kroków w „socialach”. Jeśli ten wydatek Ci się nie zwróci, zapraszam do mnie. Zwrotu pieniędzy nie będzie, bo nie jestem wydawcą książki, ale z chęcią pomogę Ci rozwiązać wątpliwości i odpowiedzieć na pytania.

Zapraszam do kontaktu na https://pl.linkedin.com/in/zukowskimarcin

Rozmawiała: Małgorzata Litorowicz


  1. Na YouTube da się zarabiać nie tylko z reklam. Jakie są inne możliwości?
  2. Światowe przychody Metaverse w 2030 roku sięgną setek, a może i tysięcy miliardów dolarów – raport od Statista
  3. Sprzedaż w zaledwie 3 krokach, czyli kilka słów o zaletach social commerce
Agata majecka w zarządzie zenithoptimedia group

Agata Majecka w zarządzie ZenithOptimedia Group

Napoleoncat ułatwi marketerom zarządzanie instagramem

NapoleonCat ułatwi marketerom zarządzanie Instagramem